Dnia 08.06.2017 roku uczniowie klasy II i VI wraz z opiekunami i rodzicami wyruszyli na trzydniową wycieczkę do Łeby. Wyczekiwany wyjazd sprzed budynku naszej szkoły o godzinie 5 rozpoczął naszą przygodę.
Pierwszym punktem jaki sobie zaplanowaliśmy był Sea Park w Sarbsku, który jest miejscem stanowiącym centrum edukacji i zabawy w województwie pomorskim. Jest to pierwszy w Polsce park komercyjny, w którym znajdują się foki bałtyckie, a także pochodzące z dalszych rejonów uchatki kalifornijskie. Atrakcje parku nawiązują do historii i kultury Pomorza. Na terenie Parku czekało nas wiele atrakcji np.: Oceanarium prehistoryczne, Muzeum marynistyczne, Fokarium, Wrak na wspak, Park miniatur latarni morskich, Kolejka Pirata oraz kino 5D, w którym emocje sięgnęły zenitu.
Następnie, po dojechaniu do Łeby, zakwaterowaliśmy się i jeszcze wystarczyło nam sił, aby przywitać się z polskim Bałtykiem. W ciepłych promieniach zachodzącego słońca z trudem powstrzymywaliśmy się od wchodzenia do wody.
Drugiego dnia, po śniadaniu, wyruszyliśmy bajeczną kolejką na wydmy do Słowińskiego Parku Narodowego. Przejażdżka kolejką pozwoliła nam poznać Łebę. W kolorowym wagoniku dojechaliśmy do przystani na jeziorze przybrzeżnym. 30 minutowy rejs, potem ok 2 km duktem leśnym i rozciągnęły się przed nami góry piasku - ruchome wydmy Słowińskiego Parku Narodowego. Zdobywanie piaskowych szlaków, turlanie się po ich zboczach to niesamowita frajda. Potem wędrówka brzegiem morza do wyrzutni rakiet. Tu czekała na nas prawdziwa lekcja historii i spotkanie z przewodnikiem, który był prawdziwym pasjonatem. Statkiem wróciliśmy do przystani i ta sama kolejka odwiozła nas do domków, w których mieszkaliśmy. Krótki odpoczynek, obiad i popołudniowy wypad nad morze miał zakończyć nasz dzień. Okazało się, że zakończył się niespodzianką - ogniskiem i pieczeniem kiełbasek, na które przybyli także inni turyści z naszego ośrodka wypoczynkowego. Trzeci dzień to dzień wyjazdu z Łeby. Po śniadaniu spakowaliśmy się i wyruszyliśmy w kierunku Sopotu, gdzie spacerowaliśmy po słynnym sopockim molo. Tu ostatnie spotkanie z morzem i plażą i wyjazd do ostatniego punktu naszego wyjazdu - do ZOO w Gdańsku. Kiedy dotarliśmy na miejsce młodsi i mniej wytrzymali udali się na zwiedzanie ZOO kolejką, starsi zwiedzali ZOO na ,,piechotę”. Na starszaków w ZOO czekał dodatkowo ,,Małpi Jar” - park linowy. Wszyscy zgodnie z oczekiwaniami zachowali się bardzo odpowiedzialnie i bez szwanku, z uśmiechem na ustach pokonali trasę trudną. Miłym wrażeniom towarzyszyła piękna pogoda i dopisujące wszystkim świetne humory. Niestety to był ostatni punkt naszego wyjazdu. Wróciliśmy po 21.
Myślę, że z pewnością każdemu z nas, będzie brakowało tych spacerów nad brzegiem morza, wyciszających widoków zachodów słońca, spokojnych dźwięków szumu morskich fal i dotyku ciepłego piasku. Jestem pewna, że ten wyjazd pozostanie w pamięci każdego z nas. Może kiedyś tam wrócimy i będziemy wspominać, wspólnie spędzone, w tym miejscu, niecodzienne chwile.